Kasia Waniek

Z cyklu „Aborcja w literaturze”

hertaHerta Müller „Głód i jedwab”

Przekład Katarzyna Leszczyńska

„Pracowałam w fabryce maszyn. W biurze usłyszałam przypadkowo rozmowę telefoniczną: „Dzień dobry. Czy sprzedają państwo nadal hafty ręczne? Rozmiar dwadzieścia dziewięć na dwa. Ile to kosztuje? Dobrze. Kiedy mogę zgłosić się po odbiór? Tak, będę o dziesiątej.” Rozmowę prowadziła koleżanka z biura. Miała dziecko. Miała dwadzieścia dziewięć lat i była w drugim miesiącu ciąży – to były rozmiary, które podała. Rozmawiała ze znachorką. Usunięcie ciąży kosztowało pięć tysięcy lei (dwie pensje). Ta kobieta miała szczęście. Aborcja przebiegła bez komplikacji. Kiedy po pół roku znowu zaszła w ciążę, sama ją usunęła plastikową żyłką od okrągłych drutów. Rok później w zakładowej toalecie wprowadziła mi tę żyłkę do macicy. Nosiłam ją trzy dni i trzy noce. Jej drugi koniec przyklejony był do uda. Musiałam w tym czasie zakładać spódnice, żeby zapewnić dopływ powietrza do macicy. Za drugim razem zrobiłam to wszystko sama. Koleżanka załatwiła mi tylko żyłkę. Siedziałam za zamkniętym drzwiami mieszkania, w łazience, nad lustrem, które położyłam na ziemi.

Znajomy powiedział: „Nie ma sprawy, kiedy moja żona zachodzi w ciążę, jedziemy na weekend do teściowej na wieś. Podniesie dwadzieścia razy drzwi do piwnicy i po wszystkim. Trzeba sobie jakoś radzić.” Nie znałam bliżej jego żony. Zdawałam sobie tylko pytanie, czy ona też mogła mówić o tym tak spokojnie.
Sposoby na usunięcie ciąży krążyły podobnie jak szeptane do ucha plotki o stanie zdrowia Ceauşescu:
wprowadzić do macicy starte na mączkę szare mydło
wprowadzić do macicy cytrynę lub kwas cytrynowy
wprowadzić do macicy plastikową rurkę od drutów
podnosić ciężkie meble tak często, tak długo i tak wysoko, jak tylko się da
wstrzykiwać sobie za duże dawki różnych lekarstw, dwa razy w odstępie trzech dni
przedawkować tabletki na żołądek, które szmuglowane były ze Związku Radzieckiego i sprzedawane na czarnym rynku: przez dwadzieścia cztery godziny co dwie godziny dwie tabletki. Gorączka, skurcze żołądka i silne wymioty miały spowodować poronienie. Tabletki nazywano „rosyjskimi cukierkami.”
To nie były tylko „szeptane” recepty. Stosowano je powszechnie. Zaczynało się od tych mniej szkodliwych i w miarę narastania rozpaczy przechodziło się do coraz bardziej ryzykownych. Dzień w dzień metody te w setkach przypadków prowadziły do śmierci. Ile kobiet zabiła ustawa aborcyjna, nie wie dzisiaj nikt. Ile z nich umarło w domu, ile w szpitalu na oczach specjalistów od przesłuchań. Nie prowadzono statystyk. Były zabronione, podobnie jak środki antykoncepcyjne. Martwe kobiety umieszczano w statystykach ze sfałszowanymi diagnozami. Lekarze, którzy odnotowali szczególnie dużo narodzin, mogli liczyć na premie i szybką karierę.”

Autorka urodziła się 17 sierpnia 1953 roku w Nitzkydorf (Banat, Rumunia). Laureatka najważniejszych nagród literackich na świecie, m.in. Nagrody im. Kleista (1994), Europejskiej Nagrody Literackiej Aristeion (1995), Międzynarodowej Dublińskiej Nagrody Literackiej IMPAC (1998) i Nagrodę im. Franza Werfela (2009). W 2009 roku otrzymała Nagrodę Nobla w dziedzinie literatury. Autorka dwudziestu książek. Zadebiutowała książką Niederungen w 1982 roku. W polskim przekładzie ukazały się m.in.Sercątko, Król kłania się i zabija, Głód i jedwab, Huśtawka oddechu. Mieszka w Niemczech.

Ilustracja i notka biograficzna Portal Literacki

Wydawnictwo Czarne, 2009

Muzeum Aborcji i Antykoncepcji w Wiedniu

31. Marzec 2016 Informacje ogólne

SpiralkaW środę 6 kwietnia zapraszam do obejrzenia stałej ekspozycji w Muzeum Antykoncepcji i Aborcji w Wiedniu ( Museum für Verhütung und Schwangerschaftsabbruch), które znajduje się naprzeciwko Ambulatorium Gynmed. Będę oprowadzać polskojęzyczną grupę, wszystkich chętnych zapraszam do zgłoszenia się do Kongresu Polskich Kobiet w Austrii, lub bezpośrednio do mnie.

Obecna debata o całkowitym zakazie aborcji w Polsce (projekt ustawy wniesiony przez organizację Fundacja Pro – prawo do życia) mobilizuje mnie do działań mających na celu objaśnienie na ile ważny jest dostęp do edukacji seksualnej, antykoncepcji i aborcji, oraz jakie konsekwencje wynikają z zakazu aborcji.

Premier Szydło wypowiedziała się za całkowitym zakazem aborcji, do debaty w tym duchu włączył się również Episkopat. Obecna ustawa jest jedną z najbardziej restrykcyjnych ustaw regulujących dostęp do aborcji na świecie. Przypomnę, że aborcja w Polsce możliwa jest obecnie w trzech przypadkach: zagrożenie życia matki, ciężkie wady płodu oraz gdy ciąża jest wynikiem przestępstwa.

Adres: Mariahilfer Gürtel 37/1 piętro, 1150 Wien, mapka znajduje się tutaj, adres strony muzeum: http://de.muvs.org/

Data: 6.4.2016 o 18:30

Wstęp do muzeum z przewodnikiem: 12 euro. Ilość miejsc ograniczona, proszę o rezerwacje. Rezerwacja możliwa jest również pod numerem telefonu: +43 (0) 699 178 178 07.

 

Ilustracja:  Katrina Majkut ,In Control’, chashama 266 gallery, New York, czerwiec 2015, wirtualna wystawa.

 

Badania naukowe potwierdzają: przeważająca część kobiet nie żałuje aborcji

01W Stanach Zjednoczonych grupa badaczek pod kierownictwem Corinne H. Rocca Zakończyła badania na temat długofalowego wpływu aborcji na emocje kobiet.

Wyniki trzyletnich badań zostały opublikowane w internetowym periodyku naukowym „PLOS ONE”.
Wbrew propagowanemu przez środowiska antyaborcyjne, niepotwierdzonemu naukowo  przekonaniu, że aborcja powoduje nieodwracalny negatywny wpływ na psychikę kobiety, badania amerykańskich badaczek z Bixby Center for Global Reproductive Health w San Francisco zdecydowanie wykazały, że intensywność emocji kobiet po aborcji  na przestrzeni czasu słabła, a im wcześniej kobiety zdecydowały się na poddanie się zabiegowi przerwania ciąży, tym lepszy był ich stan emocjonalny.

Kobiety, które obawiały się stygmatyzacji społecznej i wiedziały przed zabiegiem, że nie mogą liczyć na wsparcie bliskich, w większym stopniu odczuwały negatywne emocje po zabiegu. Główną konkluzją wynikającą z analizy wyników badań jest fakt, że jakkolwiek aborcja jest bolesnym doświadczeniem, kobiety nie żałują podjętej decyzji i na przestrzeni czasu negatywne emocje odczuwane w sytuacji okołoaborcyjnej zostają wyciszone.

W temacie aborcji mamy do czynienia z częstym generalizowaniem, a w dyskusjach na kompleksowe tematy uproszczenie jest niedopuszczalne. Sytuacja w której kobieta rozważa usunięcie ciąży jest zawsze złożona i towarzyszą jej trudne emocje. Największą traumę pozostawia w tej sytuacji brak wsparcia i ewentualna konfrontacja z przeciwnikami aborcji: poddanie autorytarnej ocenie, budowanie poczucia winy i manipulacje emocjami.

Przestańmy wmawiać kobietom jak mają się czuć. Tzw. syndrom poaborcyjny nie istnieje.

Link: Wysokie Obcasy

Link: The Guardian

Link: Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny – o tzw. syndromie poaborcyjnym, który nie istnieje.

Link: Wysokie Obcasy; „Czy istnieje syndrom poaborcyjny?

 

WEB design, production & maintenance by FOX medialab & design * www.fox.co.at